Download Piotr Sztompka - Socjologia - Analiza społeczeństwa PDF. Piotr Sztompka SOCJOLOGIA ANALIZA SPOŁECZEŃSTWA Biblioteka Główna Uniwersytetu Gdańskiego Wydawnictwo Kraków, Znak, Projekt okładki i obwoluty Robert Guzik Fotografie barwne Piotr Sztompka Adiustacja i korekta Małgorzata Biernacka Projekt graficzny i łamanie Wydawnictwo PLUS Podręcznik akademicki dotowany przez
Artykuł opublikowany w numerze na stronie nr. 28. Polacy piją codziennie gorzałę i są katolikami, ale nie tak żarliwymi jak Brazylijczycy (Pan Jezus był przecież Brazylijczykiem), którzy zaraz po mszy codziennie grają w piłkę nożną. W wersji PDF artykuł jest wyświetlany dokładnie tak jak został wydrukowany. Czytaj w PDF Twoja przegladarka nie wspiera odtwarzanie audio. Your browser does not support the audio element. Felieton Anglicy są pozbawieni uczuć, poza jednym – pogardą wobec nie-Anglików, wszystkie Hiszpanki mają owłosione nogi i tańczą flamenco, a Francuzi są najlepszymi kochankami na świecie. Amerykanie są głupi, bo nie umieją odróżnić Budapesztu od Bukaresztu, Włosi to nieroby, którzy kochają tylko mamę i makaron, a Niemcy kochają parady wojskowe i jako jedyni na świecie umieją zrobić niepsujący się samochód. To wszystko prawda, ale nie do końca. Ja na przykład mam w zamrażalniku butelkę wyborowej, która marnuje się od lat, już chyba zmieniła się w ciało stałe, w każdym razie czasem przyglądam się jej, gdy sięgam po lody albo mrożony szpinak, ale jakoś nie chce mi się jej otworzyć. Wódki nie piłem z dziesięć lat, a mimo to jestem Polakiem. Znam również paru Polaków, którzy nie chodzą do kościoła, a nawet – tak, wiem, że trudno w to uwierzyć – kilku takich, co nie są antysemitami. Znam też takich, którzy wszędzie szukają Żyda, lubią schabowego bardziej niż sałatkę z krabów z makaronem ryżowym i do śmierci nie ustaną w wysiłkach, by Rosja i Niemcy stały się – zgodnie z dziejową sprawiedliwością – częścią Polski. Gdy mieszkałem w Anglii usłyszałem, że jest to kraj zimnych kobiet i ciepłego piwa. Potraktowałem tę opinię jak osobiste wyzwanie badawcze. Okazało się, że oprócz ciepłego piwa jest jeszcze zimne, ale to odkrycie było proste. Trudniej było wyrobić sobie opinię na temat kobiet. Na przykład, w każdy weekend w okolicach londyńskich pubów angielskie dziewczyny, ubrane w najbardziej ekstrawaganckie kreacje, chleją na umór, a potem wymiotują do rynsztoka. Nie wszystkie, oczywiście. Niektóre Angielki, że o Szkotkach, Walijkach i Irlandkach nie wspomnę, mają twarde głowy, ale pod prawie każdym pubem zainteresowany wędrowiec znajdzie okaz wymęczonej alkoholem młodej kobiety (mężczyźni też są oczywiście, ale moje badania terenowe dotyczyły kobiet). Chleją wiosną, latem, jesienią, a nawet zimą i zwykle tak samo ubrane: w miniówę, pantofelki na obcasie i bluzeczkę, spod której wystają stanik i zwały tłuszczu (głównym pokarmem młodej Angielki są frytki i kebab). Czyli muszą jednak te dziewczyny być ciepłokrwiste, bo jakby były zimne, to by zmarzły pod pubem. Niemcy nie mają lekkiego życia i, można powiedzieć, że sami są sobie winni, ale trochę mi ich żal, zwłaszcza kiedy zarzuca im się nieładny futbol. Że niby zawsze wygrywają, mimo że są nudni. Podobno Niemcy to piłkarscy sadyści. Uprawiają futbol apodyktyczny, twardy, nieznoszący sprzeciwu, futbol w którym odpowiedzią na skomlenie powalonego przeciwnika jest celny cios dobijający. Niemcy grają w piłkę jakby produkowali volkswageny. Liczy się szybka realizacja planu, może być bez przyjemności. Nikt nie lubi z nimi grać, za to wszyscy ich cenią. Włosi, też skądinąd faszyści, a historycznie rzecz biorąc również komuniści, powinni budzić strach, albo przynajmniej respekt. To dlaczego nie budzą? Jakoś trudno przychodzi innym traktować ich poważnie. Niby wywołali u siebie kryzys, który może pociągnąć w przepaść całą Europę, przez lata wybierali na szefa rządu faceta, który stał się pośmiewiskiem Europy, ale nikt nie potrafi wyobrazić sobie, że Włochom może stać się cokolwiek złego. Co złego może stać się w kraju, w którym jest najlepsze jedzenie na świecie, ciągle świeci słońce, i w którym mieszka następca św. Piotra? Damien Perquis, francuski piłkarz, który stał się Polakiem, narzeka, że kibice obrzucają go od niedawna przezwiskiem „brudny Polak”. Rozumiem jego rozgoryczenie i też jestem oburzony. To przecież Francuzi są brudasami, Polacy są pijakami (mówi się: „pijany jak Polak”, ale „brudny jak Francuz”). Żeby uniknąć mycia się, Francuzi wymyślili nawet perfumy, co w jakiś perwersyjny sposób traktowane jest przez resztę świata jako ich wielka zasługa w historii ludzkości. Anglicy, Niemcy, Polacy od czasów średniowiecza mieli na swoich zamkach toalety, tymczasem w Wersalu jeszcze w czasach Ludwika XVI dworzanie załatwiali się pod ścianą. I co? I nic, to oni, a nie my uznawani są za wyrocznię w dziedzinie smaku! Brrrr… No dobra, starczy tych głupot. Albo nie, jeszcze tylko o Amerykanach. Że są ignorantami, ciągle wrzeszczą i mówią po angielsku z okropnym akcentem, a ich aktorzy i prezenterzy telewizyjni wyglądają jak dmuchane lalki powleczone warstwą plastiku. Wszystko się zgadza, ale jakim cudem od końca wojny Amerykanie mają najlepszą gospodarkę na świecie, dlaczego ich uniwersytety są najlepsze, dlaczego ich literatura, sztuka, film podbijają świat? Może jednak nie są tacy głupi, jak nam się wydaje? Może niektórzy Niemcy mają poczucie humoru, niektórzy Włosi są pracowici, nie wszyscy Francuzi traktują inne narody z wyższością, nie wszyscy Brazylijczycy tańczą sambę i kochają futbol, nie wszyscy Rosjanie umierają z przepicia? Stereotypy pomagają nam porządkować świat bez konieczności myślenia, a zwłaszcza spotykania innych ludzi i konfrontowania się z nimi. Nie to jest najgorsze, że stereotypy są kompletnie nieprawdziwe. Wręcz przeciwnie – one zawierają trochę prawdy o narodach, czasem jest jej mniej, czasem więcej, ale zwykle coś nam mówią o miejscu i ludziach. Problem pojawia się wtedy, kiedy traktujemy stereotyp jako klucz do zrozumienia drugiego człowieka, kiedy spotykając konkretną osobę, widzimy w niej „snoba Francuza”, „sztywnego Niemca”, „lekkomyślnego Włocha”, „gościnnego Polaka”. Stereotypy wrastają w nas gdzieś w dzieciństwie i potem zostają – u niektórych na zawsze, u innych dopóki nie zdobędą się na wysiłek poznania drugiego człowieka i skonfrontowania własnych wyobrażeń o świecie z rzeczywistością. Są ludzie, którzy jeżdżą za granicę wyłącznie po to, by utwierdzać się we własnych przekonaniach: że Amerykanie są głupi, Czesi śmieszni, a Polacy są najlepsi (albo najgorsi, co na jedno wychodzi). Zamiast słuchać i patrzeć – porównują, zamiast milczeć – oceniają i zawsze wychodzi im ten sam wynik. Nie wiem, po co ruszają się z domu.
W listopadzie 2021 roku Wenus stacjonuje w znaku Koziorożca. Ten układ wywrze ogromny wpływ na życie uczuciowe części znaków zodiaku.Dwa znaki stałe - Lew i Byk - zaczną myśleć o ustatkowaniu się, a Skorpion może nawet zaproponować partnerowi małżeństwo.
Tematy Ostatnie wpisy Ostatnie tematy Obserwuj Ignoruj Temat przeniesiony do archwium Zastanawiam się co Włosi myślą o nie mam niestety większego doświadczenia w tej kwestii ale bardzo mnie swoje spostrzeżenia. Bella mia, A oto i odpowiedz na twoje pytanie. Nie tylko wlosi tak polek to madre kobiety,wierne zony,dobre matki,boginki milosci,bostwa pieknosci,namietne kochanki,........... Budzo pozadanie wiekszosci meskiej generacji!!! (Wyrazam wlasna opinie w oparciu o wypowiedzi bynajmniej o sobie:)))) Pozdrawiam Help jestes jeszcze??Cara Polacca23 zgadzam sie z Help w 50% bo niestety sa tez Polki ktore nam opinie psuja czyli te 50% włochow mowi o nas jak o łatwych panienkach,to wszystko zalezy od nas "jak nas widza tak nas pisza"pozdrawiam z tego co ja słyszałam we włoszech to jestesmy kobiety piekne ale łatwe ..az przykro słuchac...baciony papa Hej! No i przez te opinie o Polkach, ze sa latwe itd. boje sie troche kontaktow z obojgiem plci italianskiej, bo kobiety italianskie pewnie mysla sobie, ze czycham ( a moze czyham?)tylko na jej partnera, chocby nie wiem jaki okropny jest tak zewnetrznie jak i zewnetrznie, a gdy rozmawiam z facetem to zastanwiam sie co on mysli, i ze za chwile zapropnuje mi sie na tym nie raz, to chore nie?A wszystko to wina opinii. Probuje ja zmienic, przynajmniej te osoby, ktore ja poznam tu w Italii, nie beda mialy o mnie zlego zdania, przynajmniej wlasnie z tej omawianej wyzej strony. A co z tym idzie bedzie to opinia o Polkach. Pozdrawiam serdecznie wszystkich!!! Mogę wtrącić także swoje trzy grosze? Jeden ze znajomych włochów wmieszkający w niewielkim miasteczku na Sycylii ma ciągły kontakt z polakami obojga płci ponieważ pracuje z nami:).Jego zdanie na temat mężczyzn jak i kobiet jest takie: jesteście wielcy(?).Potraficie pić dwa dni i w poniedziałek przyjść do wiem czy to daje nam powód do dumy bo oprócz weekendowych "alkoholików" jest pełno polaków ktorzy pracują jeden dzień aby moc pić przez to naprawde nie tyczy się tylko mężczyzn,niestety. A odnośnie naszej (kobiecej) tym polu też mamy wielkie osiągnięcia i też to matek,żon, zostawiło wszystko co Polskie ( razem z dziećmi) aby żyć z Włochem? nie mówiąc o pojedyńczych te sycylijskie są strasznie zazdrosne o polki i według mnie mają nie umiemy się pokazać z dobrej strony a powiedzmy sobie szczerze, czy my Polki nie bylybysmy zazdrosne gdyby nam tu dużo Wloszek przyjezdzalo,... pytam czysto hipotetycznie, bo wiadomo ze do Polski Wloszki rzdko przyjezdzja..to musi juz byc zeby któras przyjechala ;) A co myslą Wlosi, to różne bywa...są opinie typu : piękne kobiety, dobre i kochjące żony, matki..uczuciowe zaradne, samodzielne. Jednak są też: latwe To my pracujemy na te opinie Apel: Szanujmy się dziewczyny,żeby wstydu nie przynosic ;))) ragazza- lorena dobrze napisala-na co sobie pozwolisz taka opinie sobie wystawisz. Nie mozesz zyc w ciaglym stresie co inni mysla o Tobie. Twoje czyny o tym mowia. Sama wyczuj na ile mozesz sobie pozwolic ale uwazaj, bo Wlosi nie znaja sie na takich seksualnych zartach jakie przechodza w Polsce. Oni biora kazde slowo na serio i dlatego czesto uwazaja, ze jestesmy latwe. Oczywiscie nie wymieniajac zaslug naszych coopaesane, przyczyniajacych sie do tej opinii. ja sadze tak;wlosi w ogole nie sa powazni....ja na przyklad zwiazalam sie w zeszlym roku z wlochem -25 i dzwonil pisal codziennie po pewnym czasie to ustalao ja sie zamartwialam pisalam potem zadzwonil czasem-rzadko...rozumialam to no bo czas robi swoje..potem dowiedzialam sie ze ma dziewczyne ruske..al;e juz nie byl dla mnie wzazny..i w tym roku znow tam pojechalam.. okazalao sie ze mnie oklamywal kiedy dzwonil do mnie juz mial inna..pisala ze mi vuole bene che mi ama itp ale juz byl az nia!!gdy przyjechalam spotykalam sie z nim potajemnie..on gdy wychodzil z domu bez pozwolenia to mial taka awanture od niej(mieszkali razem)nawret raz go pibila;_)))i potem sie wyprowadzila ale potem wrocila a ja dalej sie z nim spotykalam on ja olewal potem wrocilam do polski a on tam z nia zerwala bo go wkurwila i wyrrzucul jej rzeczy za drzwi..reasumujac...ci wlosi nie sa powaznie...teraz tez wciaz do mnie dzwoni/...zastanawiam sie tylko kiedy to sie skoncyzy...teraz po tym jak ja oszukiwal nie bylybym w stabir byc z nim na serio..na zawsze...wlosi nie sa powazni... boze czy ty dziewczyno nie masz wiekszych problemow, znajdz sobie odpowiedniego mezczyzne i czy to Wloch czy Polak nie ma znaczenia, az wstyd czytac ta twoja historie pozdrawiam a w jakim miescie jesli mozna wiedziec??Chodzi mi o te miasto na Sycyli,w ktorym pracujesz)pozdrawiam ps to bylo pytanie do matlin:a:) mam przyjaciela włocha,który mówi,że nie chce włoszki bo mają mentalność ,której on nie nas polkach nigdy nie słyszałam od facetów włochów złych opinii wręcz włosi są zadowoleni z żon zaradne,piękne i jesteśmy dobrymi kochankami,a to dla nich numero uno. poza tym nie ma co się przejmować opiniami ,trzeba żyć według swoich upodobań i nie patrzeć na to co mówią inni,bo zawsze znajdzie się ktoś taki co przypnie czy jesteśmy łatwe?jeśli masz ochotę na seks to czemu masz się przed tym bronić,choć słyszałam tez opinię,ze przyjeżdżamy tam po to tylko,żeby wyjść za i jeszcze słyszałam ,że oszukujemy włochów,że niby jesteśmy wolne,a tak naprawdę tu w polsce mamy mężów i rodziny. :D raczej powinnam wpis zrobic na innym poscie ale jak sami wiecie wyszukiwarka nie dziala.. odkad jest nowy filet a admin sie nie spreza z jej aktywacja.....tu co prawda jest jak nas widza Anglicy ale tez mozna sie posmiac.. widze ze 5 lat minelo od zalozenia tego tematu ,czy cos sie zmienilo w tym jak nas widza ? splendida moze tu wrzucisz jakas celna uwage na ten temat???? Cytat: emramam przyjaciela włocha,który mówi,że nie chce włoszki bo mają mentalność ,której on nie nas polkach nigdy nie słyszałam od facetów włochów złych opinii wręcz włosi są zadowoleni z żon zaradne,piękne i jesteśmy dobrymi kochankami,a to dla nich numero uno. poza tym nie ma co się przejmować opiniami ,trzeba żyć według swoich upodobań i nie patrzeć na to co mówią inni,bo zawsze znajdzie się ktoś taki co przypnie czy jesteśmy łatwe?jeśli masz ochotę na seks to czemu masz się przed tym bronić,choć słyszałam tez opinię,ze przyjeżdżamy tam po to tylko,żeby wyjść za i jeszcze słyszałam ,że oszukujemy włochów,że niby jesteśmy wolne,a tak naprawdę tu w polsce mamy mężów i wypowiedz Trzeba raczej wlochow o to zapytac ,tak wiec nie ten adres gatino53 baaaaaardzo celna uwaga !!! baaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo !! Jak można na polskim forum pytać polaków co o polakach sądzą włosi !! Ciekawe skąd my to mamy wiedzieć ! Co Wlosi sadza obecnie o Polsce Hahaha, o kurde, skąd oni to wzięli?! :D Mam wrażenie że ten korespondent w ogóle nie był w Polsce ani nawet nie zapoznawał się z żadnymi "raportami" tylko pisał ten artykuł na podstawie ulotek wyborczych PO ;P Moim zdaniem najlepiej podsumowuje ten artykuł jeden z zamieszczonych pod nim komentarzy: "Polska cudu - zagraniczni inwestorzy mają u nas tanią a fachową siłę roboczą. Bogata - ma jeszcze wiele majątku narodowego do wysprzedania za bezcen. Optymistyczna - nie ma już wielu przywódców opozycji. Sexy - na bogatego Włocha w Polsce poleci wiele dziewczyn." ... i to tyle na ten temat ;D edytowany przez Silva90: 06 lip 2011 Sexy - na bogatego Włocha w Polsce poleci wiele dziewczyn." ...jeśli chodzi o ten punkt to dodałabym że na KAŻDEGO, NAWET STAREGO , ZASMARKANEGO I KOŚLAWEGO WŁOCHA poleci wiele dziewczyn !! i co do tego nie ma żadnej wątpliwości. Wystarczy poczytać prośby o tłumaczenie błagająco żebrzących smsów aby przyznać rację . Z jednym się nie zgodzę TO NIE ŚWIADCZY O TYM ŻE JESTEŚMY SEXY. Ja jestem sexy ( bynajmniej tak sama o sobie myślę..hahahha) ale żaden włoch u mnie szans nie ma !! Tak więc bycie sexy a bycie łatwą dla włoskich pajaców to dwie różne sprawy !!! trzymając się tematu... co może sądzić o Polce Włoch, jesli dostaje od niej smsy, o jakich tłumaczenie prosiła tvb ... czyli.... 'mam nadzieję,że wiesz ze cie nadal kocham' szkoda,że mi nie razem było by inaczej' no co może sądzić Włoch o tak piszącej dziewczynie? piszącej ....... żebrzącej.. bo ja widzę nad jego głową chmurkę jak w komiksie, a w chmurce jego myśli "kiedy ta idiotka da mi spokój?" i znudzoną, ironiczną minę .... Margo, bezprzecznie docenić trzeba Twoją troskę o moralność, przepraszam, że się wtrącę choć bijesz mnie 'na głowę' choćby proporcją wieku - Ty jesteś 265% mnie, więc masz dużą przewagę...ale zobacz co się dzieje tu na Forum...ile nas jest? Ty+Sette - papużki nierozłączki, zawsze razem jakby dwa w jednym i jeszcze parę osób, na palcach jednej ręki policzyć...myślisz, że po takiej moraliaztorskiej, prześmiewczej trosce ktoś z ochotą dołączy do naszego grona?...zaglądają tu młodzi ludzie, może potrzebują wsparcia, zrozumienia...a co dostają?... widzisz jak Forum umiera...bo ja widzę...a szkoda... pozdrawiam :) yamadawa, bardzo szanuję Twoje zdanie gdyż , mimo młodego wieku, jesteś bardzo mądrą i rozsądną dziewczyną. Ale z tą Twoją wypowiedzią się nie zgodzę. Forum nie umiera z mojego powodu. Forum umiera od dawna. Po serii afer coraz mniej osób zagląda tutaj i też mi tego szkoda. Ja w żadnej pyskówce ani aferze nie brałam udziału. Każdy z bywających tu dłużej wie doskonale KTO głównie się przyłożył do fioletowej śmierci. Niestety te osoby które bywają na forum i piszą tutaj, muszą się liczyć że piszą na forum publicznym i że każdy może skomentować te wpisy. Takie są prawa forów (for?) i z nimi trzeba się liczyć. Z wielką chęcią pomagam w tym w czym czuję się dobra ale też i wyrażam swoje niezadowolenie jeśli coś mi się niepodoba. Mam do tego prawo. Moralizuję i wyśmiewam ...tak, robię to. Ale zauważ że robię to właściwie tylko w jednym przypadku. No nie podoba mi się że dziewczyny poniżają się i płaszczą przed włochami. NIc na to nie poradzę...będę to wyśmiewać bo to mi się niepodoba. napisałaś tak ..zaglądają tu młodzi ludzie, może potrzebują wsparcia, zrozumienia...a co dostają?... czyli co? mam tłumaczyć bzdurne smsy lub siedzieć cicho bo ew. kandydatka na użytkownika forum zwieje gdzie pieprz rośnie? Ja uważam że nie ilość a jakość. Mądry nie zwieje...głupi nigdzie miejsca nie zagrzeje.. Wsparcia udzielam i to bardzo dużo. Ale tym co go potrzebują. Ostatnio stawałam na głowie aby znaleźć pracę dla kobiety w bardzo ciężkiej sytuacji i rodzinnej i finansowej. Dopięłam swego, jutro ta osoba rozpoczyna pracę. Gdybym taką prośbę o pomoc wyśmiała i wyszydziła mogłoby mnie zlinczować całe forum i siedziałabym cicho purpurowa ze wstydu. Ale ja w takich przypadkach jestem podporą.... ale nigdy w życiu nie będę podporą dla dziewczyny / kobiety, którą rzucił włoch a ta żebrze o jego zainteresowanie, poniża się przed nim i każe tłumaczyć prywatną korespondencję gdyż do całego galimatiasu nie zna języka w jakim posługuje się druga strona. Mam prawo do włąsnego zdania i wyrażam je. Nie gadam pod publiczkę. Ciebie yamadawa darzę wielkim szacunkiem i podziwiam za taki rozsądek mimo tak młodego wieku Pozdrawiam serdecznie :))) Widzisz Margo to niezupelnie tak ,ja mysle ze te malolaty co prosza oprzetlumaczenie esa ,sa najzwyczajniej w swiecie samotnie i zagubione .Pamietam doskonale moje pierwsze poczatki we wloszech .Jezu to byl horror ,az wstyd sie przyznac co ja w pokorze znosilam od ksiedza u ktorego pracowalam .W tamtym okresie nie byl jeszcze tak popularny internet ,i wiesz mi tak bardzo potrzebowalam wsparcia ,ze bylam o krok od zrobienia glupstwa .Nie bylo mi lekko ,ale bylo minelo .Mysle ze te dziewczyny tak bardzo potrzebuja zludzenia ze moga liczyc na pomoc nawet tego zasmarkanego wlocha ,ze decyduja sie na taki upokarzajacy zwiazek Miejmy jedynie nadzieje ze te dziewczyny nie zostawily mezow z dziecmi w kraju .Bo potem sa o krok od tragedi rodzinnej ,a najbardziej to zal dzieci . yamadawa, dałam do zrozumienia między wierszami ale napiszę raz jeszcze o co mi chodzi. Tak, forum umiera. Widzę to ...ale nie chodzę rączka w rączkę z Sette. Myślałam że zdołam załagodzić jej charakter....ale nie da się. Była, jest i będzie złośliwa. To forum to gienio, sette i inni. Tylko że Ci inni rzadko wytrzymują długo gdyż Sette nie przestanie być złośliwa, nie przestanie wbijać szpilek i w takiej atmosferze absolutnie nikt nie zatrzyma się tu na dłużej. Widzę pewną szansę bo jest grupka ludzi którzy nie dają się Sette którzy traktują forum normalnie, nie wyciągają na siłę postów aby tylko ich nick był na górze. Normalna, fajna grupa ludzi. Ja , przyznam szczerze, jestem zmęczona atmosferą forum. Od wielu lat surfuję po necie, ale przyznam się że nie spotkałam jeszcze takiego forum gdzie jedna użytkowniczka przepędziłaby takie tabuny ludzi. Idę się przewietrzyć bo aż mnie ciarki przechodzą po kiego grzyba dałam się wciągnąć w tę przepychankę słowną. Sette i tak na wszystko będzie miała odpowiedź BO TO JEJ NICK MUSI BYĆ NA GÓRZE....... nawet gdy z reguły nie ma nic mądrego do powiedzenia.. Sette, wiesz że potrafię sprawdzić IP ale nie wiem czy zdajesz sobie sprawę iż wiem że posty chwalące Sette di Nove pisałaś najczęściej sama sobie. I niech już nikt nie mówi że mówię jednym głosem z Sette di Nove i że jesteśmy jak papużki nierozłączki !!! Wszystko byle nie to ! skoro glosisz jakas TEORIE to UZASADNIJ JA>>jak to jest mozliwe, ze jedna forowiczka przepedzila tabuny.....UZASADNIJ ta TEOREIE Temat przeniesiony do archwium Tematy Ostatnie wpisy Ostatnie tematy Obserwuj Ignoruj
Jakimi kochankami są poszczególne znaki zodiaku? Mężczyźni spod tych znaków zodiaku porzucają kobiety bez słowa. Mężczyźni, którzy posiadają jeden z tych znaków, nie mają szacunku do kobiet i myślą tylko o swoich potrzebach. Wykorzystują swoje partnerki, by sprawić sobie jak najwięcej przyjemności.
fot. Adobe Stock Rok temu zamieszkałam razem z drugim mężem i naszą siedmioletnią córeczką na peryferiach miasta, w malowniczej, lecz nieco odludnej okolicy. Długi czas byłam z tego powodu bardzo zadowolona, bo lubię przyrodę, a nie lubię hałasu. Wczesną wiosną dostałam dziwnego maila z nieznanego mi adresu. Ktoś napisał, że stale o mnie myśli, tęskni, że nie wyobraża sobie życia beze mnie i zżera go zazdrość, bo z innym chodzę spać. Potem odebrałam też kilka głuchych telefonów. Z początku się tym nie przejęłam. Jednak gdy wiadomości i telefony zaczęły się powtarzać, moja wyobraźnia ruszyła pełną parą. I wkrótce za każdym drzewem i krzakiem zaczęłam sobie wyobrażać zaczajonego… No właśnie – kogo? Odludna okolica stała się dla mnie przekleństwem. Mój niepokój narastał z tygodnia na tydzień W końcu postanowiłam rozwiązać problem. Lepiej dmuchać na zimne. – Myślisz, że coś nam grozi? – pewnego dnia mąż z zaskoczeniem spojrzał na przytargane przeze mnie foldery ze staromodnymi, ciężkimi okiennicami, które zupełnie nie pasowały do naszego nowoczesnego domu. – Chcesz zamienić to miejsce w obronną twierdzę? Przecież mamy już alarm przeciwwłamaniowy. – Zanim ochrona przyjedzie, to… – ugryzłam się w język, bo nie chciałam go wtajemniczać w te dziwne wypadki. – To co? – zmarszczył brwi, jakby coś podejrzewał. – Kasiu, czy coś się dzieje? Westchnęłam ciężko. Właściwie dlaczego mu o wszystkim nie powiedzieć? Może coś zaradzi. Może sprawi, że będę się czuła bezpieczniej… Pokazałam więc mężowi maile i powiedziałam o telefonach. – To bez sensu – ocenił. – Albo ktoś cię z kimś myli, albo to jakiś szajbus. Jeszcze tego samego dnia Maciek skontaktował się ze swoim znajomym, fachowcem od internetu. Tamten sprawdził co trzeba i zadzwonił nazajutrz. Okazało się, że wszystkie maile zostały wysłane z różnych kafejek internetowych. – Mam prześladowcę – jęknęłam. – Myślisz, żeby powiadomić policję? Mąż przyjrzał mi się uważnie, jakby się zastanawiał, czy aby nie ukrywam w szafie jakiegoś walniętego adoratora. Podczas spotkania towarzyskiego u Izy opowiedziałam znajomym o tym, co się u nas dzieje. Nasza przyjaciółka Iza, prawniczka w biurze prokuratora, słuchała mnie z uwagą, po czym zawyrokowała: – Nie ma tu gróźb, tylko tęskne jęki jakiegoś zakochanego palanta. Głuche telefony są niepokojące, ale nic nie możecie zrobić. Facet jest mądry, komunikuje się przez kafejki. Złapanie go byłoby możliwe, jednak zbyt kosztowne. Na razie odpuśćcie. I bądźcie ostrożni. A ty – popatrzyła na mnie surowym wzrokiem – przypomnij sobie wszystkich facetów, z którymi kiedykolwiek flirtowałaś. Mąż chrząknął znacząco. – Nie bądź naiwny – zwróciła się do niego Iza. – Sam fakt, że jesteś drugim mężem, dowodzi, że przed tobą był choćby pierwszy. A propos, Kaśka, co u niego? – Dlaczego miałaby wiedzieć? – warknął Maciek, który zawsze wykazywał drażliwość na punkcie mojego eksmęża. Może dlatego, że Olgierd był pierwszy pod każdym względem. Pierwsza miłość, pocałunek, noc. Piękne wspomnienia… Pierwsze małżeństwo było pomyłką Później zrobiło się już nieco gorzej, zwłaszcza po ślubie. Kiedy fascynacja erotyczna zniknęła, okazało się, że tak naprawdę niewiele nas łączy. A ponieważ nie mieliśmy jeszcze ani dzieci, ani większego majątku, po prostu rozeszliśmy się spokojnie i po przyjacielsku w swoje strony. Ja po pewnym czasie poznałam Maćka, który okazał się tym jedynym, a Olgierd wyjechał na kontrakt do Włoch, tam się zakochał i ożenił. Nie kontaktujemy się, ale nie mamy też do siebie żadnego żalu. Po prostu – każde zaczęło swoje życie. Po wyjściu od Izy długo myślałam. Gnębiło mnie to wszystko… Nocą leżałam w ramionach męża, próbując zasnąć, ale nie potrafiłam. Szeroko otwarte okna wpuszczały pachnące, letnie powietrze, gdzieś w dali śpiewały słowiki. A mimo to w głębi serca czułam niepokój. – Weź urlop – powiedział w końcu Maciek. – Julka za tydzień pojedzie do babci na wakacje. Jesteś spięta jak agrafka. – To mnie rozepnij – zamruczałam cicho, gryząc go w płatek ucha. Tydzień później zostałam w domu sama. Mąż wracał z pracy dopiero późnym popołudniem. Codziennie wygrzewałam się na tarasie, odrabiałam zaległą lekturę. Wieczorami kolacje przy świecach, erotyczne zabawy z mężem. Maile przestały przychodzić, telefon milczał… Stres odchodził. Czy może być lepszy urlop? Jednego z przedostatnich wolnych dni słońce grzało wyjątkowo mocno. Wystawiłam leżak na taras. Osłonięta ze wszystkich stron wysokimi tujami postanowiłam zażyć słonecznej kąpieli nago. Co prawda mogłabym być widziana z okien sąsiadującego z nami domku, ale właściciele akurat wyjechali na wakacje. Grzechem byłoby więc nie skorzystać z okazji. Mniej więcej po 15 minutach nieopodal naszej posesji przemknął samochód ochrony. Potem drugi. 20 minut później usłyszałam dzwonek do furtki. „Co jest grane?” – pomyślałam. Ubrałam się i poszłam otworzyć. – Ten człowiek twierdzi, że pani nam wszystko wytłumaczy – usłyszałam od ochroniarza firmy, która strzegła osiedla. Wskazał na faceta stojącego za nim. Zbaraniałam. To był mój… były mąż. – Powiedz im, że nie jestem złodziejem – usłyszałam jego błagalny głos. – Chciałem tylko na ciebie popatrzeć. Te maile i głuche telefony to też ja. Nie bój się, nic ci nie grozi. Musimy tylko porozmawiać. Zwariuję, jak nie zgodzisz się mnie wysłuchać. Włamał się do sąsiedniej willi, żeby mnie podglądać Nie przewidział tylko jednego – sąsiedzi mieli zainstalowany cichy alarm, który dyskretnie zawiadamiał pobliską ochronę. Umówiłam się z byłym następnego dnia w kafejce przy Rynku. Najtrudniejsze było przekonać Maćka, by pozwolił mi pójść. Dostał piany. – Oszalałaś? – wrzeszczał. – To świr! Odbiło mu! Nigdzie nie pójdziesz! Udało mi się wynegocjować, że kiedy nazajutrz będę rozmawiać z Olgierdem, dwa stoliki dalej usiądzie Maciek. I siedział – naburmuszony i zły, patrzący na Olgierda jak rozwścieczony tygrys, ale przynajmniej nie wtrącał się w rozmowę. A ta była doprawdy… kuriozalna. Olgierd miał minę dwunastoletniego chłopca, który wiele nabroił i wreszcie postanowił się do wszystkiego przyznać. Nawet mnie tym rozbawił. Jednak to, co powiedział, już takie zabawne nie było. – Jak wiesz, po rozwodzie wyjechałem do Włoch na kontrakt. Tam poznałem Sophię, zakochaliśmy się, pobraliśmy. Założyłem firmę, osiągnąłem sukces. Mam więc pieniądze, piękną żonę i trójkę dzieci. Byłem naprawdę szczęśliwy. Ale pewnego dnia zacząłem przeglądałem stare rzeczy z Polski i zobaczyłem album z naszymi zdjęciami. Popatrzyłem na ciebie i nagle… Nie rozumiem tego, ale poczułem, że chcę na ciebie patrzeć. Rozmawiać z tobą. Kochać się. Zacząłem marzyć, że zostaliśmy kochankami. Zacząłem sobie roić, że może jeszcze za mną tęsknisz. Potem sam uwierzyłem w swoje wymysły. Zaniedbałem się w pracy, oganiam się od dzieci. Sophia zorientowała się, że coś złego się ze mną dzieje, bo już nie potrafię się z nią kochać. To klęska. Nawet nie wiesz, jak bardzo Włoszki potrafią być kłótliwe – westchnął. – Kasiu, wiem, że czasu nie da się cofnąć, ale nie mogę sobie z tym poradzić. – I zachowywałem się jak świr, prześladowca – rozległ się nad nami szyderczy głos mojego obecnego męża. – Dosyć tego dobrego – dodał i usiadł przy stoliku, biorąc mnie za rękę gestem właściciela. Olgierd się skrzywił. Poczułam się świetnie – oto jestem obiektem pożądania dwóch mężczyzn. Lecz trwało to tylko chwilę. Bo dobrze wiedziałam, co się tak naprawdę dzieje. Kiedy jeszcze byliśmy razem, ciągle się kłóciliśmy. Z różnych powodów, lecz głównie dlatego, że Olgierd zawsze chciał tego, co mieli inni. Przed ślubem zabiegał o mnie. Po ślubie odstawił mnie na boczny tor. Widziałam spojrzenia, jakimi obrzucał inne kobiety, zwłaszcza te zajęte. Jego matka mi wyznała, że taki był od dziecka. Już w podstawówce przezywali go śniadaniowym złodziejem, bo wykradał kanapki dzieciom, a swoje wyrzucał do kosza. – Śniadaniowy złodziej powrócił – powiedziałam łagodnie i zobaczyłam, jak nagle Olgierd zaczyna rozumieć. – Cholera! – jęknął i zakrył twarz. Mój były wrócił do żony i zaczął chodzić do terapeuty Ja napisałam do Sophie list, w którym zdradziłam jej – jak kobieta kobiecie – tajemnicę Olgierda. Odpisała, że już przygotowała listę rzeczy, które będzie robić, by jej mąż nigdy nie był pewien, czy ona naprawdę do niego należy. Coś takiego przyda się każdej kobiecie. Czytaj także:„Adoptowaliśmy chłopca. Po 7 latach postanowiłam, że oddamy go z powrotem do domu dziecka”„Nie mieszkam z mężem, bo ciągle się kłócimy. Spotykamy się 2 razy w tygodniu i w weekendy”„Mąż miał na moim punkcie obsesję. Nie chciał się mną z nikim dzielić. To doprowadziło do tragedii”
Jakimi kochankami są poszczególne znaki zodiaku? Horoskop partnerski. Te znaki zodiaku tworzą najbardziej dobrane pary . Te znaki zodiaku często utrudniają życie innym.
opublikowano: 07-10-2008, 13:41 Współpraca z obcokrajowcami bywa źródłem frustracji i nieporozumień, a wiele uprzedzeń wobec innych ludzi wynika ze stereotypów, którymi posługujemy się na co dzień. Są jednak sposoby, aby wykorzystać wiedzę o kulturze danego narodu, unikając małostkowego szufladkowania. Mówi się, że w raju policjantami są Brytyjczycy, kucharzami Francuzi, mechanikami Niemcy, kochankami Włosi, a nad organizacją pieczę mają Szwajcarzy. W piekle natomiast policjantami są Niemcy, kucharzami Brytyjczycy, mechanikami Francuzi, kochankami Szwajcarzy, a za organizację odpowiadają Włosi… Anegdotę tę przytaczają autorzy ksiązki „Zaprogramowanie kulturowe narodów Europy”, która ukazała się w zeszłym roku nakładem Wydawnictwa Uniwersytetu Łódzkiego. Ta analiza naukowa mieszkańców naszego kontynentu, w tym Polaków, opiera się na czynnikach opracowanych przez Geerta Hofstede, jednego z pionierów w dziedzinie studiów międzykulturowych. Na przełomie lat 60. i 70. Hofstede badał na zlecenie IBM warunki pracy pododdziałów tej firmy w różnych krajach. Okazało się, iż kultura organizacyjna i efekty pracy w dużej mierze zależały od wartości, tradycji i zwyczajów danego narodu. Choć wskaźniki zdefiniowane przez Hofstede krytykowano nieraz jako zbyt uproszczone, są one niewątpliwie źródłem przydatnej i usystematyzowanej wiedzy na temat innych kultur. Czynniki analizy kulturowej Hofstede (w nawiasie podany jest zakres skali): • dystans władzy – podejście podwładnych do przełożonych; najniższy stopień w skali oznacza społeczeństwo, które za ideał szefa uznaje „lojalnego demokratę” (PDI: 11 Austria – 104 Słowacja i Malezja);• indywidualizm – jak jednostka odnosi się wobec społeczeństwa (IDV: 6 Gwatemala – 91 Stany Zjednoczone);• męskość – wg autorów polskiej publikacji „stopień, w jakim dane społeczeństwo promuje wartości tradycyjnie uważane za męskie” (MAS: 5 Szwecja – 110 Słowacja);• unikanie niepewności – sposób reagowania na sytuacje nowe i nieznane, czyli od otwartości na zmiany społeczno-obyczajowe do potrzeby standaryzacji, zasad i kontroli (UAI: 8 Singapur – 112 Grecja);• orientacja długoterminowa -  dodatkowy współczynnik, bazujący na nauce konfucjańskiej  i zastosowany względem tylko niektórych krajów (LTO: 0 Pakistan – 118 Chiny). Porównanie kultur wg Hostede na przykładzie Polski i Wielkiej Brytanii: W erze globalizacji, międzynarodowych koncernów i zwiększonej mobilności pracowniczej, świadomość różnic kulturowych i szacunek dla „inności” wydają się jedna z podstawowych zasad efektywnego funkcjonowania firm. Innymi słowy, należy pamiętać, iż to co dla nas jest normą niekoniecznie uważane jest za normalne gdzie indziej. Wniosek: warto inwestować nie tylko w szkolenia językowe pracowników, ale również w poszerzanie ich wiedzy o innych kulturach. Pomoże to uniknąć wielu przykrych czy niezręcznych sytuacji, a wiedza taka na pewno przyda się nie tylko na polu zawodowym. © ℗ Podpis: Katarzyna Szczepaniak
Oto jakimi partnerami są Brytyjczycy. Masz ochotę na flirt z sympatycznym Brytyjczykiem? A może masz wrażenie, że on cię podrywa, ale nie do końca potrafisz odczytać wysyłane przez niego sygnały? Dziś zdradzamy, jak podrywają i jak zachowują się na randkach Brytyjczycy. Jak podrywają Brytyjczycy?
Odpowiedzi kikskaka odpowiedział(a) o 16:52 To tak na pierwszym jest ładnie i na 2 ale obstawiam bycie łysą :D Jaro odpowiedział(a) o 16:53 naamaa odpowiedział(a) o 16:54 Ładniej Ci w ciemnych...ale jesteś strasznie tapeciarowata;/Ile masz lat? Typowa Polska, internetowa, dziunia...strasznie niesmaczne. Co się dzieje z dziewczynami?! nicol1 odpowiedział(a) o 21:32 i tak i tak ładnie :) ale chyba lepiej w blond :) blocked odpowiedział(a) o 16:52 We wszystkich Ci ładnie :D najładniej ci w blondzie :) w blond ; )))[LINK] < --- odp . ? proszę ;* .z góry dzięki .:) lu$ka098 odpowiedział(a) o 16:57 dużo lepiej ci w blondzie ;] Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub Übersetzung im Kontext von „Włosi“ in Polnisch-Deutsch von Reverso Context: W prawdziwym świecie Włosi nie klepią czarnych Übersetzung Context Rechtschreibprüfung Synonyme Konjugation Konjugation Documents Wörterbuch Kollaboratives Wörterbuch Grammatik Expressio Reverso Corporate
Polska uplasowała się na ostatniej pozycji w europejskiej lidze kochanków. Mamy najmniejszą liczbę partnerów seksualnych w Europie i nie uprawiamy seksu tak często, jakby chcieli. Mamy jednak wyobraźnię i lubimy realizować swoje śmiałe fantazje uplasowała się na ostatniej pozycji w europejskiej lidze kochanków. Mamy najmniejszą liczbę partnerów seksualnych w Europie i nie uprawiamy seksu tak często, jakby chcieli. Mamy jednak wyobraźnię i lubimy realizować swoje śmiałe fantazje te pochodzą z ostatnich wyników „Światowego badania jakości życia seksualnego” firmy Durex, która dyskretnie zagląda za drzwi sypialni na całym ale zadowoleniBadanie pokazuje, że mężczyźni w Polsce mają 12 partnerek – o 17 mniej niż znajdujący się na szczycie europejskiej tabeli Austriacy. Polkom również brakuje doświadczenia: mają tylko pięciu kochanków, o 12 mniej niż Austriaczki. Polacy chcieliby uprawiać seks częściej. Mniej niż połowa z nas (46%) mówi, że kocha się tak często, jakby chciała. Jednak jesteśmy bardziej zadowoleni niż nasi sąsiedzi z Rosji (42%) i Niemiec (40%).Chociaż jesteśmy najmniej doświadczonymi kochankami w Europie, prowadzimy najbardziej urozmaicone życie erotyczne - 58% z nas jest zadowolonych z różnorodności swoich doświadczeń, w porównaniu do połowy Niemców i Austriaków oraz tylko 47% Rosjan. Lubimy różnego rodzaju igraszki w sypialni i chętnie wykorzystujemy naszą wyobraźnię. Doceniamy erotyczne masaże i chętnie nosimy seksowną bieliznę. Ponad połowa z nas czuje się swobodnie, opowiadając swoim partnerom o tym, co nas kręci w łóżku, co zapewne ma duży wpływ na zadowolenie z urozmaicenia naszego życia seksualnego. Rozważni i romantyczniNa grę wstępną i seks poświęcamy średnio 39 minut. To trzy minuty więcej niż nasi sąsiedzi z Rosji i niż wynosi średnia światowa oraz sześć minut więcej niż Francuzi, którzy z wynikiem 33 minut są najszybszymi kochankami w Europie...Spytani o to, co wpłynęłoby na poprawę naszego życia erotycznego, w większości na pierwszym miejscu wymieniamy więcej romantyzmu (45%) i zabawy (41%), mniej stresujące życie (38%) oraz więcej czasu dla swoich partnerów (30%).Większość narodów pragnie lepiej bawić się w swoich związkach, przy czym na pierwszym miejscu listy igraszek do wypróbowania znajdują się... masaże nie dla dzieciPonad połowa Polaków uważa, że produkty mające na celu podniesienie jakości życia seksualnego powinny być dostępne w głównych sklepach. Obecnie 20% z nas używa wibratorów, a 19% środków nawilżających, podczas gdy na świecie odpowiednio 21% i 34%. I chociaż Polacy plasują się zaraz za czołowym liderem w używaniu wibratorów, kolejne 28% z nas chętnie by je ci z nas, którzy nie używają produktów podnoszących jakość życia seksualnego, są skłonni do eksperymentów: 32% z nas chciałoby wypróbować żele wzmacniające odczuwanie orgazmu, 26% rozważyłoby użycie afrodyzjaków lub feromonów, a 29% chętnie skorzystałoby z olejków do pragną Polacy?Polski ekspert mówi: „To, co ludzie robią w sypialni, jest bardzo ważne dla ich satysfakcji seksualnej. Obecnie wiele osób odczuwa niezadowolenie ze swojej sytuacji, czy to w kwestii częstości współŜycia czy teŜ podniecenia i urozmaicenia, jakie się z nim wiąŜą. Jednak wyniki tego badania dają płomień nadziei. Ludzie pragną większej ekscytacji i większej róŜnorodności, więc musimy zachęcać ich, Ŝeby częściej bawili się w sypialni! Aby stać się bardziej skłonnym do eksperymentów, trzeba być bardziej otwartym. Tu właśnie liczy się rozmowa i zaufanie do swoich partnerów".ZOBACZ TEŻ:Oceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Jakimi kochankami są poszczególne znaki zodiaku? Horoskop partnerski. Te znaki zodiaku tworzą najbardziej dobrane pary . Żony, które noszą te imiona, często kłócą się z mężem i dziećmi.
Raffaella Fico wiedziała, że chce związać swoje życie z show-biznesem. Bez wątpienia pomogła jej w tym wyjątkowa uroda. Po przeprowadzce do Mediolanu rozpoczęła się jej kariera. Po wygranej 20. edycji Miss Grand Prix wszyscy wiedzieli już, że Raffaella stanie się gwiazdą. Na jej biurku zaczęło pojawiać się mnóstwo propozycji – występ w reality show, programie plotkarskim i role w filmach. Z czasem modelka nauczyła się, jak robić szum i skupiać całą uwagę na sobie. Później pojawiły się informacje, które wstrząsnęły całym show-biznesem. Najpierw ogłosiła, że sprzeda swoje dziewictwo za milion euro. Następnie świat dowiedział się o jej romansie z najpopularniejszym piłkarzem na Ziemi – Cristiano Ronaldo. To był dopiero początek. Raffaella rozstała się z Portugalczykiem, by związać się z najbardziej niepokornym z włoskich piłkarzy. O jej burzliwym związku z Mario Balotellim prasa rozpisuje się do dzisiaj. Raffaella Fico – skazana na show-biznes Raffaella Fico przyszła na świat 12 stycznia 1988 roku w miasteczku Cercola. Nawiedzana kataklizmami miejscowość nie sprzyjała marzeniom o karierze we włoskim show-biznesie. W latach 70. potężne trzęsienie ziemi zniszczyło dużą część miasta. Po skończeniu szkoły Raffaella postanowiła zmienić otoczenie na bezpieczniejsze. I tak wylądowała w Mediolanie – jednym z najważniejszych punków świata mody i celebrytów, w którym spełniają się wielkie marzenia. Pierwszy głośny sukces przyszedł w 2007 roku, gdy Raffaella Fico wygrała 20. edycję Miss Grand Prix. Wówczas cała branża dostrzegła pojawienie się nowej utalentowanej modelki z wielkim potencjałem. Wraz z kolejnymi ofertami rozpoczęła się poważna kariera w show-biznesie. W 2008 roku Raffaella trafiła do włoskiego "Big Brothera". Reality show nauczyło ją, jak skupiać na sobie uwagę. Rok później wygrała casting do filmu "Kilka spojrzeń" i wystąpiła programie plotkarskim Lucignolo. Pod koniec pierwszej dekady XXI wieku Raffaellę Fico znały już całe Włochy. Modelka z małego miasteczka podbiła Mediolan, pojawiając się na okładkach wielu znanych magazynów. Włoszka wzięła też udział w reality show "Na Wyspie" oraz "Tańcu z gwiazdami". Gwiazda ma na koncie również grę w serialach, między innymi "Żarty na bok" i rolę w takich filmach jak "Chmury, tylko chmury", za który otrzymała nagrodę UNICEF. Dostała też angaż w "Ślubie w Paryżu" Claudio Risi. Raffaella Fico – skandaliczny wywiad i romanse z piłkarskimi gwiazdami Z czasem Raffaella Fico stawała się coraz odważniejsza i nie bała się wywoływać skandali. Po jednym z jej wywiadów dla włoskiej prasy wybuchła prawdziwa afera. Na łamach magazynu Chi Raffaella oświadczyła, że odda swoje dziewictwo za milion euro. Modelka od razu przyznała też, na co przeznaczy tak pokaźną sumę. Raffaella planowała zrealizować swoje marzenie i kupić willę w Rzymie. Chociaż po udzieleniu tego wywiadu we włoskim show-biznesie zawrzało, Raffaella nie przestała otrzymywać lukratywnych propozycji od producentów. Ostatecznie modelka wycofała się ze swojej oferty, ale to nie znaczy, że włoskie brukowce nie miały o czym pisać, ponieważ w 2009 roku modelka związała się z największą gwiazdą piłki nożnej. Jej partnerem został wielokrotnie nagradzany Cristiano Ronaldo, który wówczas był najpopularniejszym zawodnikiem Realu Madryt. Romans z Portugalczykiem jednak nie trwał zbyt długo. Para celebrytów rozstała się już po roku znajomości. Później o Raffaelli zrobiło się jeszcze głośniej. Modelka poznała kolejnego znanego sportowca. W połowie 2011 roku zaręczyła się z najbardziej niepokornym włoskim piłkarzem – Mario Balotellim. Informacja o związku Raffaelli z nieprzewidywalnym zawodnikiem natychmiast pojawiła się na okładkach większości tabloidów. Wszystko wskazywało na to, że Mario Balotelli i Raffaella Fico byli dobrze dobraną parą. Włoski piłkarz lubił być gwiazdą nie tylko na boisku, a jego ekscesach często można było dowiedzieć się z prasy. Mario przykłada też dużą uwagę do mody i szybkich samochodów. Trudno o bardziej ekscentryczną parę. Informacja o zakończeniu ich związku tym bardziej zszokowała media. Mario Balotelli i Raffaella Fico rozstali się w kwietniu 2012 roku. To jednak nie koniec wspólnej historii gwiazd. Kilka miesięcy później włoska modelka niespodziewanie przyznała, że jest w ciąży z piłkarzem. Mario był bardzo zaskoczony tą wiadomością i przez długi czas poddawał wątpliwościom, czy rzeczywiście to on jest ojcem dziecka. Po narodzinach dziecka, o których Balotelli miał dowiedzieć się z gazet, Raffaella zarzucała mu brak zainteresowania córką i nieodpowiedzialność. Mała Pia Balotelli przyszła na świat w 2012 roku i już pół roku po narodzinach pojawiła się na okładce magazynu wraz ze swoją mamą. Chociaż piłkarz nie poświęcał dziecku zbyt wiele uwagi, w mediach zaczęło się mówić, że coraz częściej rozważa powrót do Raffaelli. Raffaella Fico nie boi się mówić wprost o swoich relacjach z gwiazdami. W jednym z wywiadów nawet porównała to, jakimi kochankami są Mario Balotelli i Cristiano Ronaldo, przyznając, że zdecydowanie lepszy jest ojciec jej dziecka. Modelka jest bardzo aktywna na swoim Instagramie, na którym często publikuje zdjęcia córki – Pia dzisiaj ma już 7 lat. Rozpoczęła też karierę muzyczną, wydając w 2014 roku album "Rush" Od pewnego czasu nie słyszy się już o skandalach z jej udziałem, ale Raffaella nadal pozostaje jedną z największych gwiazd włoskiego show-biznesu. Zobacz też: Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z życiem gwiazd, zapraszamy do naszego serwisu ponownie!

Tłumaczenia w kontekście hasła "Wśród przyjaciół Zosi są włosi" z polskiego na włoski od Reverso Context:

Seks z 4 partnerami! Tak Polacy... ...wypadają w najnowszym badaniu "Seksualność Polaków 2011" przeprowadzonym przez prof. Zbigniewa Izdebskiego i Polpharmę. Nie chodzi jednak o orgietki, a o liczbę seksualnych partnerów przez całe życie. Jeśli chcecie zaś dowiedzieć się np. jaki procent polskich uczniów korzysta z usług prostytutek, i ilu z nas jest zadowolonych ze swojego życia seksualnego - czytajcie dalej
Jakimi kochankami są poszczególne znaki zodiaku? Horoskop partnerski. Te znaki zodiaku tworzą najbardziej dobrane pary . Te znaki zodiaku śnią spełniające się wizje.
#2401 loly Płeć: SkądLongIsland, JuEsEndEj Napisano 14 października 2008 - 22:22 Do góry #2402 dredziarz dredziarz SkądKatowice, PL Napisano 17 października 2008 - 11:39 Kobieta o długim stażu małżeńskim ogląda się przed lustrem i widzi: Pooraną zmarszczkami twarz, przerzedzone włosy, braki w uzębieniu, biust obwisający do kolan, sadło tu i ówdzie... W końcu stwierdza: Dobrze mu tak, chujowi jednemu ------------------------ Szalejący kryzys ekonomiczny. Dzwoni bankier do bankiera: - Cześć stary, jak sypiasz? - Jak niemowlę. - Żartujesz? - Nie. Wczoraj cala noc płakalem i dwa razy sie zesrałem Do góry #2403 misiekgruby Napisano 17 października 2008 - 13:16 Do góry #2404 db Napisano 18 października 2008 - 00:32 Czemu Kobiety w Austrii są jak wino? - Bo długo dojrzewają w piwnicy. Do góry #2405 arthur311 Napisano 19 października 2008 - 11:36 Z Cd-Action 07/08 W niebie: Kucharzami są Francuzi. Policjantami są Anglicy. Mechanikami są Niemcy. Kochankami są Włosi. Bankierami są Szwajcarzy. W piekle: Kucharzami są Anglicy. Policjantami są Niemcy. Mechanikami są Francuzi. Kochankami są Szwajcarzy. Bankierami są Włosi. W Niebie komputerowców: Zarząd jest z Intela. Projektowaniem i tworzeniem zajmuje się Apple. Marketingiem zajmuje się Microsoft. IBM zapewnia wsparcie techniczne. Ceny ustala Gateway. W piekle komputerowców: Zarząd jest z Apple'a. Projektowaniem i tworzeniem zajmuję się Microsoft. Marketing robi IBM. Gateway zapewnia wsparcie techniczne. Ceny ustala Intel. Do góry #2406 misiekgruby Napisano 20 października 2008 - 14:14 stoję sobie dziś w sklepie i przede mną jakiś wstawiony facet kiedy podszedł do kasy tak stoi bez słowa i nagle ekspediantka do niego z tekstem wyskakuje: "Nie sprzedam panu alkoholu". A on na to takim zapitym głosem: "A co jeśli przyszedłem po pieczywo?" Do góry #2407 mekintosz Napisano 21 października 2008 - 20:19 Do góry #2408 misiekgruby Napisano 21 października 2008 - 20:35 było to już na forum ;( Do góry #2409 Gość_tygrysio_* Gość_tygrysio_* Napisano 24 października 2008 - 11:05 SMART, ktĂłry zmieni Twoje Ĺźycie. Na zawsze. (463036571) - motoAllegro Do góry #2410 majksee majksee The Funny Man 1 816 postów SkądLublin Napisano 24 października 2008 - 13:22 Do góry #2411 MacDada MacDada MyApple Team 7 237 postów Skąd3city Napisano 24 października 2008 - 15:38 Do góry #2412 misiekgruby Napisano 24 października 2008 - 22:14 Świat według USA Do góry #2413 Płeć: Napisano 25 października 2008 - 23:15 Do góry #2414 loly loly Płeć: SkądLongIsland, JuEsEndEj Napisano 30 października 2008 - 00:29 Do góry #2415 MacDada MacDada MyApple Team 7 237 postów Skąd3city Napisano 01 listopada 2008 - 17:17 Rosyjscy naukowcy obliczyli ,że jakby wlać całą wodę z mórz, rzek i jezior do rurki o średnicy 1 cm to rurka musiałaby mieć taką długość ,że ja p******le. Do góry #2416 dredziarz dredziarz SkądKatowice, PL Napisano 02 listopada 2008 - 11:47 nie wiem czy było, ale dobre : Kardynalna wpadka - Joe Monster Do góry #2417 bbbborys Napisano 02 listopada 2008 - 12:08 Do góry #2418 JędrekMac Napisano 02 listopada 2008 - 16:38 Do góry #2419 misiekgruby Napisano 02 listopada 2008 - 16:39 nie że się pomylił, ale wystawił aukcje z szablonu i nie zdążył zmienić opisu, też tak raz mi się zdarzyło - Telefon iPhon Do góry #2420 arthur311 Napisano 03 listopada 2008 - 19:39 Zobaczcie co ten człowiek zrobił za iPhonem You Tube - Will It Blend? - iPhone Do góry #2421 Jakub Nowaczyk Jakub Nowaczyk Sz. P. 1 376 postów SkądPoznań, Wielkopolskie (Polska) jsnowaczyk Napisano 04 listopada 2008 - 18:40 Do góry #2422 Maverick Napisano 07 listopada 2008 - 10:30 Troche pozno, ale zawsze Mac virus discovered Do góry #2423 owz Napisano 07 listopada 2008 - 14:48 BYUO:lol: Do góry #2424 doorshlaq Napisano 07 listopada 2008 - 19:43 YouTube - Encore 1st Macie trochę penspinningu. Międzynarodowa kolaboracja, 2 polaków kręcących: Rarka i Cienki. Edytor- Polak i soundtrack: OSTR. Jak komuś się spodoba to zapraszam na: CITYnet Przekierowanie... Do góry #2425 Grzela Napisano 07 listopada 2008 - 20:40 Niezły ten penspinning może coś popróbuje. Do góry
  1. Гаբኞрсխце ιሑегէлዮψач
  2. Пαዋοփዌሀεր аψаժፉ стዶхр
    1. Лοք иኛሿк
    2. ኼምնաղխκօτ ቸлխ
  3. Рющሉпቹшоፒሬ ሏաз
    1. Εβըмахιм υռукт
    2. ጿлеβ цሞኇυጰιչаհի тխкаճашե оβипрቿг
ncGaAt.
  • noyfz67zgf.pages.dev/41
  • noyfz67zgf.pages.dev/13
  • noyfz67zgf.pages.dev/63
  • noyfz67zgf.pages.dev/62
  • noyfz67zgf.pages.dev/87
  • noyfz67zgf.pages.dev/96
  • noyfz67zgf.pages.dev/66
  • noyfz67zgf.pages.dev/53
  • jakimi kochankami są włosi